Moje Holistyczne Żywienie
Moje Holistyczne Żywienie
Moje Holistyczne Żywienie – jak to się zaczęło,
Moja przygoda z dietetyką i wpływem żywienia na stan zdrowia zaczęła się długo przed tym, zanim zdecydowałam się na studia dietetyki. Dziś oprócz tego, że jestem dietetykiem klinicznym, który pomaga, edukuje i uczy pacjentów wprowadzić holistyczne podejście do zdrowia, żywności i żywienia, jestem też praktykiem diety holistycznej i medycyny funkcjonalnej.
Nigdy nie byłam okazem zdrowia, mam za sobą poważną chorobę serca, z której cudem wyszłam, mój kardiolog do tej pory nie wie jak to się stało, do tego częste infekcje, liczne anginy, w liceum potrafiłam mieć 11 angin w przeciągu pół roku, (na szczęście nie wycieli mi migdałków, choć były takie plany).
Udało mi się okiełznać chorobę na tyle, że nie dawała o sobie znać przez kilka dobrych lat.
Po powrocie ze stażu w stanach, kilka lat temu, stan mojego zdrowia znacznie się pogorszył, do tego doszły problemy tarczycowe, guzki, brak miesiączki i nadmiar kilogramów, z którymi nigdy do tej pory nie miałam problemu. To było dla mnie zaskoczeniem, ponieważ, mimo tego, że w tamtym czasie, moja dieta była zgodna z ogólnie przyjętymi zasadami zdrowego żywienia, których przecież uczyłam się na studiach, okazało się, jednak że teoria, teorią a praktyka pokazuje coś zupełnie innego i stan mojego zdrowia się pogorszył.
Po powrocie, przeprowadziłam pełna diagnostykę, by szukać i dowiedzieć się, jaka jest przyczyna pogorszenia mojego stanu zdrowia i przyrostu wagi, która co prawda nie była nadmiernie wysoka (+9 kg), mogłabym nawet powiedzieć, że mieściłam się w „normie zalecanej wagi ciała dla mnie”. Ale mnie nie interesuje „moja norma” a dobre samopoczucie we własnym ciele, energia, zdrowe serce. Niestety wszystkie symptomy pokazywały, że coś jest nie tak, i że muszę szukać przyczyny tych zaburzeń.
Z diagnostyki dowiedziałam się, że mam powiększona komorę serca, niedomykalność zastawek, nietolerancje pokarmowe, zaburzoną i pomniejszoną tarczycę z guzami, nieuregulowaną gospodarkę węglowodanową. Przemęczony organizm nadmiernym wysiłkiem, jak i stresem związanym ze stażem, definitywnie nie wytrzymał tępa. Był to wyjątkowy czas, ale też dużo ode mnie wymagał co odbiło się na kondycji mojego ciała, jak i pracy serca.
To wszystko wymusiło na mnie konieczność farmakoterapii, której nie jestem zwolenniczką, tak samo jak zapewne i TY skoro jesteś na tej stronie i czytasz tę historię.
Postanowiłam na zmiany żywieniowe, drogą prób i błędów udało mi się odnaleźć sposób żywienia, który pomógł mi nie tylko optymalizować prace mojego serca, odstawić leki, oczyścić organizm, poprawić prace tarczycy i uregulować układ hormonalny, ale również, wrócić do mojej wagi i ją utrzymać,
BO ZDROWY ORGANIZM NIE MA PROBLEMU Z WAGĄ.
W powrocie do równowagi pomogła mi DIETA HOLISTYCZNA, oparta na wartości odżywczej, zdrowych tłuszczach, której celem jest dożywienie organizmu i usprawnienie trawienia i detoksykacji.
Wtedy też po raz pierwszy wprowadziłam do swojej diety głodówki i post zgodnie z medycyna holistyczna, niewiedzące jeszcze, że to, co robię, pokrywa się z elementem postu warzywno-owocowego, który za kilka lat będę wprowadzać w całym PROCESIE HOLISTYCZNEGO ŻYWIENIA u moich pacjentów.
Co więcej, nie, podejrzewałam również wtedy, że będę miała przyjemność pisania książek z samą dr Dąbrowska i Anną Beatą Dąbrowską, co bez wątpienia wpłynęło jeszcze bardziej na mój rozwój zawodowy i umocniło w przekonaniu, że ścieżkę, która wybrałam nie jest przypadkowa.
Dziś już wiem jak ważne i kluczowe jest słuchanie swojego ciała, analizowanie objawów, szukanie przyczyn dolegliwości, współpraca z nim, bo tylko takie podejście pomoże nam w odzyskaniu zdrowia. Cała wiedza zdobyta w tym czasie pomaga w utrzymaniu uzyskanych efektów każdego dnia.
Dziś chce się swoją wiedzą i doświadczeniem dzielić z moimi pacjentami, jak i z wszystkim osobami, które chcą dbać o siebie i całościowo podchodzić do swojego zdrowia.
Dietetyk kliniczny
Paulina Borkowska
Zdjęcie wykonane przez BASIOLANDIA
Dodaj komentarz